10 października 2014

W naszym domu wybuchła awantura krasnoludkowa!
W imieniu najmniejszego krasnoludka w naszym mieście, takiego narysowanego na ziarnku piasku, którego widać tylko pod mikroskopem, wysłałam do M-ki kartkę pocztową z jego podobizną. W tej kartce, krasnoludek się przedstawił i ciepło przywitał z M-ką. M-ka wzięła kartkę do ręki, obróciła ją w dłoniach kilka razy, po czym rzekła:
- Mamo, masz znaleźć w pracy tego krasnoludka, zapytać go, czemu do mnie pisze, jak wrzucił kartkę do skrzynki, skoro jest na ziarenku piasku i co to jest? - tu wskazała na rysunek struktury grafenu, rzuciła pocztówkę na stół i poszła do swojego pokoju. 

No to znów zabrałam kartkę pocztową z pracy, znów napisałam w imieniu krasnoludka odpowiedzi na wszystkie pytania. I już M-ka jest spokojna. 

2 komentarze: