9 kwietnia 2014

Mówię M-ce, że idę na urodziny do wujka K.
M-ka: Jak to? To wujek nie zaprosił dzieci?
Katie: No nie M-ko, to są urodziny tylko dla dorosłych.
M-ka: No ale jak to? Ja chcę, żeby wujek K. zaprosił też dzieci.
Katie: M-ko, a pamiętasz, jak byłaś na urodzinach u J? - M-ka potakuje - Tam nie było rodziców.
M-ka się naburmusza. Gdy zaczynam się ubierać z oburzeniem pyta:
- To Ty idziesz?! Beze mnie?! - Bo przecież powinnam się jednoczyć z Nią w tej zniewadze.

Jakąś godzinę od wyjścia wysyłam sms-a do  domu z pytaniem, jak tam M-ka. Babcia odpisuje:
Dobrze. Właśnie jemy kolację. Chociaż już dwa razy powiedziała: "coś długa ta impreza". 


  

2 komentarze: