24 listopada 2012

Zbliżają się moje imieniny. Tata i babcia przez przypadek wygadali się przed M-ką, że mają dla mnie prezenty. M-ka oczywiście prezenty chciała zobaczyć. Potem tata bardzo usilnie pracował nad M-ką, mówiąc jej, że imieniny mamy są za parę dni, że nie można mówić, jaki mamy prezent, bo zepsujemy mamie niespodziankę.
I M-ka, mimo iż bardzo chciała prezent dać od razu, od razu złożyć życzenia, bardzo się starała zachować wszystko w tajemnicy.
M-ka: Mamoo, a ja mam dla ciebie prezent!
Tata: Tylko nie mów mamie jaki, bo zepsujesz niespodziankę.
M-ka: Ojej... no dobrze.
I tak przez kilka dni.

Siedzimy w pokoju.
M-ka: Mamoo, a ja mam dla ciebie prezent!
Katie: Wiem kochanie.
M-ka: Dostaniesz płytę! 
Tata: M-ko! Miałaś mamie nie mówić!
M-ka: Ale nie zepsułam niespodzianki! Mama nie jest zła, mama się śmieje! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz