30 sierpnia 2012

Tata musiał zabrać jeszcze kilka rzeczy z naszego starego domu. Wziął ze sobą M-kę, która od razu na widok znajomej drogi wśród pól... wpadła w histerię. Jednym wielkim krzykiem oświadczyła, że ona tutaj spać nie będzie, że nie chce tu być i natychmiast chce wracać do domu.

A ja obawiałam się, że ciężko będzie się jej zaaklimatyzować :)


4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja bym zareagowała dokładnie tak samo! Ewentualnie jeszcze zaczęłabym się rzucać na ziemię dla wzmocnienia efektu ;)

      Usuń
  2. Zabawny blog,rezolutna córcia. Będę wpadać częściej.

    OdpowiedzUsuń